czwartek, 13 września 2012

Rozdział Drugi

-Horan!!-krzyknęła fizyczka
-Co jest?-ocknąłem się
-Może byś uważał choć trochę na lekcji i słuchał tego co do ciebie mówię?!
-Jasne przepraszam-wymamrotałem
-Nie przepraszaj tylko uważaj na lekcji !
Nie mogłem wcale skupić się na tym co działo się w okół mnie, cały czas myślałem o Julie . Ona jest inna niż wszystkie dziewczyny, jeszcze nie wiem czemu ale muszę się tego dowiedzieć. Nareszcie zadzwonił dzwonek , szybko spakowałem rzeczy i wyszedłem z klasy .
-Hej Niall zaczekaj ! - ktoś mnie wołał , wiec się odwróciłem . No tak to Lou i reszta ekipy
-Co ?-spytałem
-Co się z Tobą dzieje ? Krzyczałem do Ciebie a ty dopiero teraz usłyszałeś .
- Sam nie wiem ..- skłamałem , bo oczywiście byłyby docinki , że zabujałem się w Julie gdybym powiedział prawdę
-Dobra nie chcesz nie mów , idziemy na lody ?-spytał z uśmiechem Lou
-Wiesz jakoś nie mam ochoty .. -odparłem szybko
- Uuuuu coś się dzieje ! Horan nie ma ochoty na lody ?! Od kiedy ? - powiedział z bananem na mordce Malik .
- Po prostu źle się czuję , idźcie sami
-No jak wolisz , to do zobaczenia później !


Oczami Lou

Niall dziwnie się zachowywał , nie dawało mi to spokoju , wiec postanowiłem zapytać reszty.
-Coś z naszym blondaskiem się stało , nie uważacie?-zapytałem
- Jest jakiś dziwny od spotkania z tą Julie ... Może wpadła mu w oko ? - powiedział z uśmiechem Harry i poruszył zabawnie brwiami
-Chyba masz racje , ładna , inteligenta ,nieśmiała .. Pasuje do niego ! - odparł Payne a wszyscy się zaśmialiśmy .
-Koniec tych pogaduszek , czas na lody ! Mmmm marchewkowe !

Oczami Horana
 
Znowu skłamałem .. Tak naprawdę czuje się dobrze , ale wiedziałem że mi nie odpuszczą a nie miałem ochoty z nimi o tym rozmawiać jak na razie . Wiem , że to moi najlepsi przyjaciele , ale sam nie jestem pewny co właściwie czuję do Julie .W końcu to było tylko jedno spotkanie , a już niby miał bym się zakochać ? To niemożliwe .. Szedłem w stronę domu kiedy nagle wpadłem na kogoś i ta osoba wywróciła się
-Najmocniej Cię przepraszam ! Na prawdę nie chciałem - powiedziałem do nieznajomej po czym podałem jej rękę by pomóc wstać .
-Nic się nie stało , naprawdę jest ok. - powiedziała dziewczyna , a gdy podniosła głowę , zobaczyłem , że to przecież Julie !
- O Julie , jak miło Ciebie znowu widzieć ...yy to znaczy okoliczności mogły by być milsze...i przepraszam za ten wypadek - znowu palnąłem głupotę i zarumieniłem się
- Ymm , hej tak Ciebie też miło widzieć
-To może ... jakaś rekompensata za wypadek dasz się zaprosić na sheaki ? - wow , po raz pierwszy zaprosiłem gdzieś dziewczynę , brawo Horan, robisz postępy !
-W sumie mam trochę czasu więc okej , możemy iść .-odparła nie patrząc mi w oczy

Oczami Julie

Niall zaprosił mnie na sheaki , pomyślałam , że czemu nie . fakt jestem nie śmiała i wolałabym teraz pójść do domu i poczytać książkę , ale on jest uroczym chłopakiem , wiec co mi szkodzi.
Po wejsciu do restauracji złożyliśmy zamówienie i usiedliśmy przy jednym ze stolików .
- To może powiesz mi coś o sobie ? - zaczęłam rozmowę
- Jasne , więc nazywam się Niall , ale to już wiesz-zaśmiał się-Mam 18 lat , lubię śpiewać , czytać no, mój ulubiony kolor to zielony, pochodzę z Irlandii...i to raczej wszystko .. To może teraz ty coś powiesz? - zapytał blondasek
- Jestem Julie , mam 17 lat , lubię czytać i ogólnie jestem typem "kujonka" jak to mówią ..- odpowiedziałam nieśmiało
- A grasz może na jakimś instrumencie? - zapytał Niall
- Tak , uwielbiam grę na gitarze , gram od 7 roku życia , to moja pasja
-Serio ? Tez uwielbiam grać .. No to mamy coś wspólnego -zaśmialiśmy się
Czas mijał szybko , z Niallem coraz bardziej się dogadywałam . To naprawdę fajny chłopak . Miło się z nim rozmawia . Było już późno , więc postanowiliśmy wracać do domu .


Oczami Horana

Julie to na prawdę wspaniała dziewczyna. Przy niej nie czuje się skrępowany, świetnie się dogadujemy . Było już późno wiec postanowiliśmy wracać do domu. Kiedy wychodziliśmy z restauracji zauważyłem moich przyjaciół ... Super - pomyślałem , w domu nie dadzą mi spokoju .Jednym słowem czeka mnie spowiedź. Ruszyliśmy szybko przed siebie, wiec jest szansa że ci idioci mnie nie zauważyli. Wiem, mówię na nich idioci, debile i tak dalej, ale tak naprawdę bardzo ich kocham.
-Mogę cię odprowadzić?-zapytałem nieśmiało z wzrokiem wbitym w ziemię
-Jeśli chcesz...
-Bardzo
Szliśmy gadając o głupotach, aż zatrzymaliśmy się przed piętrowym żółtym domem, z małym białym płotkiem
-Tutaj mieszkam
-To już wiem gdzie mam wpadać gdyby chłopcy wyrzucili mnie z domu-oboje zachichotaliśmy
-Chyba czas się pożegnać...-powiedziała smutno
-Chyba tak...a może ten no...dała byś mi swój numer-widziałem że się zmieszała ale odpowiedziała po chwili
-Niall ja...bardzo cię lubię jesteś bardzo zabawny, ale...ja mam chłopaka...Matt'a z drożyny koszykarskiej
-Aha ok spoko, to jakoś do zobaczenia
-Przepraszam ze nie powiedziałam wcześniej, ale..
-Nie spoko, wszystko w porządku. Cześć Julie...
I znowu to samo, dziewczyna która mi się podoba nie jest mną zainteresowana albo ma kogoś

-----------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć wam ;)
Jest tu w ogóle ktoś?? Bo jakoś was nie widać ;P
No jest rozdział drugi, akcja zaczyna się powoli rozkręcać. Jeśli wam się podoba to prosimy komentujcie bo nie wiemy czy jest sens dodawania rozdziałów :)
Proszę komentujcie :)
Pozdrawiamy Ola i Ola ;)  

 (jak to śmiesznie brzmi Ola i Ola :P hehe )

4 komentarze:

  1. Zapowiada się bardzoo fajny blog :D:D
    Miki

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jesteśmy, a może nas nie ma. ;P Oj tam, uzbroicie się w cierpliwość.. komentujący dojdą z czasem. Na razie ja niecierpliwie czekam na kolejne rozdziały . ;) Mam nadzieję, że szybko dodacie nexta. < 333

    Do następnego . xx
    Madzia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodaj szybko następny, bo jestem ciekawa co będzie dalej :) Bardzo fajnie piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Heeej, wreszcie się doczekałam nowego rozdziału :D Jest mega . Serdecznie zapraszam do mnie, http://thisislovexx.blog.pl/ Dopiero zaczynam :)
    Buziaki :*:*

    OdpowiedzUsuń