-Horan!!-krzyknęła fizyczka
-Co jest?-ocknąłem się
-Może byś uważał choć trochę na
lekcji i słuchał tego co do ciebie mówię?!
-Jasne przepraszam-wymamrotałem
-Nie przepraszaj tylko uważaj na
lekcji !
Nie mogłem wcale skupić się na tym
co działo się w okół mnie, cały czas myślałem o Julie . Ona
jest inna niż wszystkie dziewczyny, jeszcze nie wiem czemu ale muszę
się tego dowiedzieć. Nareszcie zadzwonił dzwonek , szybko
spakowałem rzeczy i wyszedłem z klasy .
-Hej Niall zaczekaj ! - ktoś mnie
wołał , wiec się odwróciłem . No tak to Lou i reszta ekipy
-Co ?-spytałem
-Co się z Tobą dzieje ? Krzyczałem
do Ciebie a ty dopiero teraz usłyszałeś .
- Sam nie wiem ..- skłamałem , bo oczywiście byłyby docinki , że zabujałem się w Julie gdybym
powiedział prawdę
-Dobra nie chcesz nie mów , idziemy na
lody ?-spytał z uśmiechem Lou
-Wiesz jakoś nie mam ochoty ..
-odparłem szybko
- Uuuuu coś się dzieje ! Horan nie ma
ochoty na lody ?! Od kiedy ? - powiedział z bananem na mordce Malik
.
- Po prostu źle się czuję , idźcie
sami
-No jak wolisz , to do zobaczenia
później !
Oczami Lou
Niall dziwnie się zachowywał , nie
dawało mi to spokoju , wiec postanowiłem zapytać reszty.
-Coś z naszym blondaskiem się stało
, nie uważacie?-zapytałem
- Jest jakiś dziwny od spotkania z tą
Julie ... Może wpadła mu w oko ? - powiedział z uśmiechem Harry i
poruszył zabawnie brwiami
-Chyba masz racje , ładna ,
inteligenta ,nieśmiała .. Pasuje do niego ! - odparł Payne a
wszyscy się zaśmialiśmy .
-Koniec tych pogaduszek , czas na lody
! Mmmm marchewkowe !
Oczami Horana
Znowu skłamałem .. Tak naprawdę czuje
się dobrze , ale wiedziałem że mi nie odpuszczą a nie miałem
ochoty z nimi o tym rozmawiać jak na razie . Wiem , że to moi
najlepsi przyjaciele , ale sam nie jestem pewny co właściwie czuję
do Julie .W końcu to było tylko jedno spotkanie , a już niby miał
bym się zakochać ? To niemożliwe .. Szedłem w stronę domu kiedy
nagle wpadłem na kogoś i ta osoba wywróciła się
-Najmocniej Cię przepraszam ! Na prawdę nie chciałem - powiedziałem do nieznajomej po czym podałem
jej rękę by pomóc wstać .
-Nic się nie stało , naprawdę jest
ok. - powiedziała dziewczyna , a gdy podniosła głowę , zobaczyłem
, że to przecież Julie !
- O Julie , jak miło Ciebie znowu
widzieć ...yy to znaczy okoliczności mogły by być milsze...i
przepraszam za ten wypadek - znowu palnąłem głupotę i
zarumieniłem się
- Ymm , hej tak Ciebie też miło
widzieć
-To może ... jakaś rekompensata za
wypadek dasz się zaprosić na sheaki ? - wow , po raz pierwszy
zaprosiłem gdzieś dziewczynę , brawo Horan, robisz postępy !
-W sumie mam trochę czasu więc okej ,
możemy iść .-odparła nie patrząc mi w oczy
Oczami Julie
Niall zaprosił mnie na sheaki ,
pomyślałam , że czemu nie . fakt jestem nie śmiała i wolałabym
teraz pójść do domu i poczytać książkę , ale on jest uroczym
chłopakiem , wiec co mi szkodzi.
Po wejsciu do restauracji złożyliśmy
zamówienie i usiedliśmy przy jednym ze stolików .
- To może powiesz mi coś o sobie ? - zaczęłam rozmowę
- Jasne , więc nazywam się Niall ,
ale to już wiesz-zaśmiał się-Mam 18 lat , lubię śpiewać , czytać
no, mój ulubiony kolor to zielony, pochodzę z Irlandii...i to
raczej wszystko .. To może teraz ty coś powiesz? - zapytał
blondasek
- Jestem Julie , mam 17 lat , lubię
czytać i ogólnie jestem typem "kujonka" jak to mówią
..- odpowiedziałam nieśmiało
- A grasz może na jakimś
instrumencie? - zapytał Niall
- Tak , uwielbiam grę na gitarze , gram
od 7 roku życia , to moja pasja
-Serio ? Tez uwielbiam grać .. No to
mamy coś wspólnego -zaśmialiśmy się
Czas mijał szybko , z Niallem coraz
bardziej się dogadywałam . To naprawdę fajny chłopak . Miło się
z nim rozmawia . Było już późno , więc postanowiliśmy wracać do
domu .
Oczami Horana
Julie to na prawdę wspaniała
dziewczyna. Przy niej nie czuje się skrępowany, świetnie się
dogadujemy . Było już późno wiec postanowiliśmy wracać do domu.
Kiedy wychodziliśmy z restauracji zauważyłem moich przyjaciół
... Super - pomyślałem , w domu nie dadzą mi spokoju .Jednym słowem
czeka mnie spowiedź. Ruszyliśmy szybko przed siebie, wiec jest
szansa że ci idioci mnie nie zauważyli. Wiem, mówię na nich
idioci, debile i tak dalej, ale tak naprawdę bardzo ich kocham.
-Mogę cię odprowadzić?-zapytałem
nieśmiało z wzrokiem wbitym w ziemię
-Jeśli chcesz...
-Bardzo
Szliśmy gadając o głupotach, aż
zatrzymaliśmy się przed piętrowym żółtym domem, z małym białym
płotkiem
-Tutaj mieszkam
-To już wiem gdzie mam wpadać gdyby
chłopcy wyrzucili mnie z domu-oboje zachichotaliśmy
-Chyba czas się
pożegnać...-powiedziała smutno
-Chyba tak...a może ten no...dała byś
mi swój numer-widziałem że się zmieszała ale odpowiedziała po
chwili
-Niall ja...bardzo cię lubię jesteś
bardzo zabawny, ale...ja mam chłopaka...Matt'a z drożyny
koszykarskiej
-Aha ok spoko, to jakoś do zobaczenia
-Przepraszam ze nie powiedziałam
wcześniej, ale..
-Nie spoko, wszystko w porządku. Cześć
Julie...
I znowu to samo, dziewczyna która mi
się podoba nie jest mną zainteresowana albo ma kogoś
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć wam ;)
Jest tu w ogóle ktoś?? Bo jakoś was nie widać ;P
No jest rozdział drugi, akcja zaczyna się powoli rozkręcać. Jeśli wam się podoba to prosimy komentujcie bo nie wiemy czy jest sens dodawania rozdziałów :)
Proszę komentujcie :)
Pozdrawiamy Ola i Ola ;)
(jak to śmiesznie brzmi Ola i Ola :P hehe )
Zapowiada się bardzoo fajny blog :D:D
OdpowiedzUsuńMiki
Może jesteśmy, a może nas nie ma. ;P Oj tam, uzbroicie się w cierpliwość.. komentujący dojdą z czasem. Na razie ja niecierpliwie czekam na kolejne rozdziały . ;) Mam nadzieję, że szybko dodacie nexta. < 333
OdpowiedzUsuńDo następnego . xx
Madzia.
Dodaj szybko następny, bo jestem ciekawa co będzie dalej :) Bardzo fajnie piszesz!
OdpowiedzUsuńHeeej, wreszcie się doczekałam nowego rozdziału :D Jest mega . Serdecznie zapraszam do mnie, http://thisislovexx.blog.pl/ Dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*:*