poniedziałek, 28 stycznia 2013

Koniec?

Cześć!
Zastanawiamy się od pewnego czasu z Olą czy usunąć ten blog, ponieważ jest bardzo mało komentarzy i wejść. A potrzebujemy waszej opinii aby wiedzieć czy wam się podoba to co piszemy:)
Ni ewiemy już co robić, dlatego piszemy do Was.
 Jak myślicie, czy blog jest dobry i warto go prowadzić, czy raczej słaby i lepiej usunąć?
Liczymy na szczere opinie:)
Ola i Ola

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rozdział Siódmy

Obudziłam się późno i w miarę wypoczęta. Sprawdziłam telefon i nic...Matt nawet nie napisał głupiego sms-a. Myślałam że chce się pogodzić. W domu nikogo nie było, na stole leżała tylko mała karteczka. Rodzice pojechali z Lily do babci wcześnie rano i nie zabrali mnie bo nie chcieli mnie budzić. W sumie to nawet dobrze. Nie cierpię tych zjazdów rodzinnych. Zjadłam coś i zaległam przed telewizor. Usłyszała dźwięk mojego telefonu. Szybko po niego pobiegłam z nadzieją że to mój chłopak dzwoni z przeprosinami. Niestety to Meg
-Hej kochanie, będę po ciebie za 15 minut bądź gotowa
-Ok spoko-rozłączyłam się i szybko wygrzebałam z szafy czarną rozkloszowaną spódniczkę, chabrową bokserkę, do tego dżinsowa kurtka i moje ulubione botki na płaskim obcasie. Zrobiłam szybki makijaż i przejrzałam się w lustrze. Zbiegłam szybko przywitać się z przyjaciółką. Zamknęłam dom i ruszyłyśmy do kina.
-To na co idziemy?-zapytałam przerywając bezsensowną paplaninę Megan
-Na Project X
-O to fajnie-ucieszyłam się ze nie wybrała jakiegoś romansidła
-Tak i może jakiś przystojniaków wy-haczymy
-Ja mam chłopaka pamiętasz
-A właśnie co postanowiłaś
-Dam mu tą szansę, ale to już ostatnia
-Dobrze, ale teraz o nim zapomnij mamy dobrze się bawić-nim się obejrzałyśmy byłyśmy już na miejscu. Mag poszła kupić bilety a ja coś do jedzenia. Stanęłam w kolejce i nagle ktoś zakrył mi oczy
-Cześć Julie- usłyszała rozbawiony głos Irlandczyka
-O cześć Niall miło cię widzieć-odwróciłam się i również uśmiechnęłam na jego widok
-Jesteś sama?
-Nie z Megan a ty?
-Z chłopakami jakoś tak postanowiłyśmy wyjść gdzieś
-Aha a na co idziecie?
-Project X
-My też
-No to super, będziesz siedzieć obok mnie-powiedział z uśmiechem
-O ile twoja ochrona na to pozwoli-zachichotałam wskazując na czwórkę jego przyjaciół idących ku nam z grobowymi minami-chłopak również się zaśmiał
-Kupiliśmy co potrzeba i dołączyliśmy do jego kumpli
-A więc chłopaki to jest właśnie Julie
-Julie, to są Liam, Zayn, Harry i Lou moi najlepsi przyjaciele
-Hej miło was poznać-pomachałam a oni po kolei podeszli do mnie i przytulili
-O tu jesteś chodź bo film się zraz zacznie...heeej- powiedziała moja przyjaciółka, a gdy zobaczyła chłopców na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
-To skoro idziemy na ten sam film to chodźmy już-powiedział Niall kierując nas do właściwej sali. Usiadłam między Niallerem a Louisem i przez cały film nie mogłam przestać się śmiać, tak mnie rozśmieszali.
-To może chodźmy na lody co wy na to?-zaproponował Liam gdy wyszliśmy z kina
-Chętnie ale innym razem ja muszę już spadać przepraszam was-powiedziała moja przyjaciółka ze smutkiem
-Szkoda, ale ty Jul zostajesz prawda
-No...
-Zostajesz i tyle-powiedział stanowczo lecz z uśmiechem Lou
-Ok to cześć-Meg pożegnała się i pobiegła w nieznanym mi kierunku. Poszliśmy na lody a później czas był się zbierać bo robiło się późno
-Dzięki za wspaniały dzień chłopcy, miło było was poznać ale niestety też muszę już wracać do domu
-Odprowadzę cię, bo niebezpiecznie żebyś szła sama-powiedział stanowczo Niall. Pożegnałam się przytulając każdego po kolei i ruszyliśmy. Przez chwilę panowała niezręczna cisza którą przerwał blondyn
-To....jak twój chłopak
-Pokłóciliśmy się znów o głupotę...-powiedziałam smętnie nie podnosząc głowy
-Przykro mi
-Nie potrzebnie, to nie twoja wina...Cieszę się że spędziliśmy ten dzień razem było naprawdę miło-powiedziałam stajać przed furtką
-Czas się pożegnać-rzekł
-Chyba tak-staliśmy tak patrząc sobie w oczy, i żadne z nas nie miało ochoty odchodzić
-A może dala byś mi swój numer przyjaciółko?-zapytał nieśmiało
-Pewnie-odparłam z uśmiechem. Podyktowałam mu cyfry i powiedziałam-dobranoc Niall
-Dobranoc Julie-przytulił mnie bardzo delikatnie, a ja wtuliłam się w niego i wreszcie poczułam się...bezpieczna i potrzebna...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na samym początku chciałybyśmy przeprosić za to,że tak długo nic nie dodawałyśmy , brak czasu, szkoła, nauka...rozumiecie pewnie? :)
Chciałyśmy podziękować tez za komentarze choć mało ich ale rozdział dodajemy .Liczymy pod tym na więcej opinii.  Jeszcze raz przepraszamy i postaramy się częsciej dodawać rozdziały, tylko musimy widzieć ze ktoś to czyta :) Więc do roboty kochane komentujemy! :)
 .Miłego czytania Ola i Ola :)