czwartek, 27 września 2012

Rozdział Trzeci

Dotarłem do domu zły, sfrustrowany i smutny. Trzasnąłem drzwiami, zdjąłem buty i rzuciłem się na kanapę obok moich przyjaciół. Po chwili wyłączyli telewizor i usiedli zwracając wzrok na mnie
-My chyba już wiemy czemu tak źle się czułeś...-powiedział Zayn poruszając śmiesznie brwiami. Zawsze mnie to rozbawiało, ale nie tym razem
-Błagam was dajcie mi spokój...-wymamrotałem poprawiając poduszkę pod głową
-Ale stary czemu nam nie powiedziałeś, przecież jesteśmy kumplami zawsze sobie pomagamy-powiedział nieco poważniej Liam
-No a jaka ona jest co?
-I co robiliście?
-Nie wierzę że kogoś wyrwałeś
-Właśnie dlatego nic wam nie mówiłem-wstałem i krzyknąłem-jak zawsze nabijali byście się ze mnie. Mam już dość tego że gdy widzicie mnie z jaką kol-wiek dziewczyną potem są te głupie teksty że niby jakim cudem taka laska poleciała na kogoś takiego jak ja!!-siedzieli cicho wpatrując się we mnie-zresztą to już nie ważne, ona ma chłopaka-powiedziałem już spokojnie ostatnie zdanie i ruszyłem do swojego pokoju.

Oczami Lou

Siedzieliśmy tak chwilę w ciszy nie za bardzo wiedząc co robić. Nialler jeszcze nigdy się tak na nas nie wydarł. Właściwie nigdy nie mówił o tym co czuję. Czasami słyszałem jego cichy płacz, ale zawsze to ignorowałem myśląc że to z tęsknoty za domem. Musimy coś zrobić, przecież nie możemy stracić naszego Nialla
-Ej chłopaki co robimy?-krzyknąłem do nich
-Nie wiem...zachowaliśmy się jak idioci-szepnął Liam
-To prawda, musimy go przeprosić
-A co jeśli nam nie wybaczy?-zapytał łamiącym się głosem Hazza
-Harry spokojnie, powiemy mu prawdę...że żałujemy że się tak zachowywaliśmy, a jeśli to nic nie da to będziemy go tak długo błagać o wybaczenie aż mu się to znudzi.-pocieszył go Zayn
-Ok to ja zamówię pizze ja by to nie podziałało-powiedziałem biorąc do ręki telefon

W tym samym czasie oczami Nialla

Położyłem się na łózko i zacząłem myśleć o tym co właśnie zrobiłem. Nie chciałem tak na nich nakrzyczeć, ale po prostu musiałem to z siebie wyrzucić. Za każdym razem traktują mnie jak dziecko, nie wiem co mam robić żeby było inaczej. Ciekawe co robi teraz Jul...Nie Nialler przestań o niej myśleć, to skończony temat, nie możesz z nią być...
Usłyszałem ciche pukanie do drzwi, kurczę ile ja właściwie już tu leżę? Podniosłem się lekko i krzyknąłem
-Wejść!-do pokoju weszli moi przyjaciele ze smutnymi minami
-Niall...-zaczął Lou-my przepaszmy...
-Nie chcieliśmy żebyś się tak poczuł-kontynuował Zayn
-My tak robimy tylko po to żeby ci dokuczyć, ale na serio tak nie myślimy, wiemy że jesteś świetnym chłopakiem i to dla nas żadeny szok ze widzimy cię z dziewczyną-ciągnął Liam
-Tak i cieszymy się że masz dziewczyny bo zasługujesz na nie bardziej niż który kol-wiek z nas...O wiele lepiej je traktujesz i zawsze kochasz całym sercem
-Jeszcze raz przepraszamy...wybacz nam nie chcieliśmy być takim idiotami-dodał na koniec Li
-A jak byś nam jednak po tych wszystkich słowach nie wybaczył to mamy jeszcze pizze-powiedział Louis wyciągając z za pleców dwa pudełka z jedzeniem
-Chłopaki ja też muszę was przeprosić...nie chciałem tak na was nakrzyczeć, po prostu źle się czułem gdy dowiedziałem się że Julie ma chłopaka...-przyznałem szczerze
-No to opowiadaj na od początku-rozsiedli się na łóżku w okół mnie
-No więc wpadłem na nią przypadkiem idąc do domu. Dosłownie wpadłem, no i zaprosiłem na sheaka na przeprosiny. Zgodziła się. Fajnie nam się gadało i w ogóle. Gdy odprowadziłem ją pod domu zapytałem czy da mi swój numer, a ona wtedy powiedziała że ma chłopaka...
-Kogo?
-Kojarzycie Matta?wiecie tego sportowca
-Chyba tak
-No to jego...Więc zrezygnowałem, bo przecież nie mam z kimś takim szans
-Oj stary zobaczysz jeszcze pożałuje że wybrała tego mięśniaka a nie ciebie-pocieszył mnie Zayn
-A teraz chodźcie obejrzymy jakąś komedię na poprawę humoru-zaproponował Lou. Obejrzeliśmy kilka filmów śmiejąc się ze wszystkiego, a potem zasnęliśmy na kanapach.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć jak tam?:)
Chciały byśmy wam bardzo mocno podziękować za 3 komentarze które pojawiły się pod poprzednim rozdziałem. To dopiero początek naszego opowiadania więc liczą się dla nas wasze opinie.  Mamy nadzieję że ten rozdział również wam się spodoba, jeśli tak to komentujcie :)
Bardzo prosimy o te komentarze i oczywiście ozdrawiamy Ola i Ola (A mnie nadal to śmieszy :P)
 

4 komentarze:

  1. Niech się coś dzieje! :)) Jak zawsze cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo spodobał mi się ten blog, będę go często odwiedzała i mam nadzieję że pojawi się tu następny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że się pojawi i to całkiem niedługo :)
      Nasza współpraca dopiero nabiera tępa, więc musisz być cierpliwa.
      Bardzo dziękujemy za komentarz :)

      Usuń