Dotarłem do domu zły, sfrustrowany i
smutny. Trzasnąłem drzwiami, zdjąłem buty i rzuciłem się na
kanapę obok moich przyjaciół. Po chwili wyłączyli telewizor i
usiedli zwracając wzrok na mnie
-My chyba już wiemy czemu tak źle się
czułeś...-powiedział Zayn poruszając śmiesznie brwiami. Zawsze
mnie to rozbawiało, ale nie tym razem
-Błagam was dajcie mi spokój...-wymamrotałem poprawiając poduszkę pod głową
-Ale stary czemu nam nie powiedziałeś,
przecież jesteśmy kumplami zawsze sobie pomagamy-powiedział nieco
poważniej Liam
-No a jaka ona jest co?
-I co robiliście?
-Nie wierzę że kogoś wyrwałeś
-Właśnie dlatego nic wam nie
mówiłem-wstałem i krzyknąłem-jak zawsze nabijali byście się ze
mnie. Mam już dość tego że gdy widzicie mnie z jaką kol-wiek
dziewczyną potem są te głupie teksty że niby jakim cudem taka
laska poleciała na kogoś takiego jak ja!!-siedzieli cicho wpatrując
się we mnie-zresztą to już nie ważne, ona ma
chłopaka-powiedziałem już spokojnie ostatnie zdanie i ruszyłem do
swojego pokoju.
Oczami Lou
Siedzieliśmy tak chwilę w ciszy nie za
bardzo wiedząc co robić. Nialler jeszcze nigdy się tak na nas nie
wydarł. Właściwie nigdy nie mówił o tym co czuję. Czasami
słyszałem jego cichy płacz, ale zawsze to ignorowałem myśląc że
to z tęsknoty za domem. Musimy coś zrobić, przecież nie możemy
stracić naszego Nialla
-Ej chłopaki co robimy?-krzyknąłem
do nich
-Nie wiem...zachowaliśmy się jak
idioci-szepnął Liam
-To prawda, musimy go przeprosić
-A co jeśli nam nie wybaczy?-zapytał
łamiącym się głosem Hazza
-Harry spokojnie, powiemy mu
prawdę...że żałujemy że się tak zachowywaliśmy, a jeśli to nic
nie da to będziemy go tak długo błagać o wybaczenie aż mu się
to znudzi.-pocieszył go Zayn
-Ok to ja zamówię pizze ja by to nie podziałało-powiedziałem biorąc do ręki telefon
W tym samym czasie oczami Nialla
Położyłem się na łózko i zacząłem
myśleć o tym co właśnie zrobiłem. Nie chciałem tak na nich
nakrzyczeć, ale po prostu musiałem to z siebie wyrzucić. Za każdym
razem traktują mnie jak dziecko, nie wiem co mam robić żeby było
inaczej. Ciekawe co robi teraz Jul...Nie Nialler przestań o niej
myśleć, to skończony temat, nie możesz z nią być...
Usłyszałem ciche pukanie do drzwi,
kurczę ile ja właściwie już tu leżę? Podniosłem się lekko i
krzyknąłem
-Wejść!-do pokoju weszli moi
przyjaciele ze smutnymi minami
-Niall...-zaczął Lou-my przepaszmy...
-Nie chcieliśmy żebyś się tak
poczuł-kontynuował Zayn
-My tak robimy tylko po to żeby ci
dokuczyć, ale na serio tak nie myślimy, wiemy że jesteś świetnym
chłopakiem i to dla nas żadeny szok ze widzimy cię z
dziewczyną-ciągnął Liam
-Tak i cieszymy się że masz
dziewczyny bo zasługujesz na nie bardziej niż który kol-wiek z
nas...O wiele lepiej je traktujesz i zawsze kochasz całym sercem
-Jeszcze raz przepraszamy...wybacz nam
nie chcieliśmy być takim idiotami-dodał na koniec Li
-A jak byś nam jednak po tych
wszystkich słowach nie wybaczył to mamy jeszcze pizze-powiedział
Louis wyciągając z za pleców dwa pudełka z jedzeniem
-Chłopaki ja też muszę was
przeprosić...nie chciałem tak na was nakrzyczeć, po prostu źle
się czułem gdy dowiedziałem się że Julie ma
chłopaka...-przyznałem szczerze
-No to opowiadaj na od
początku-rozsiedli się na łóżku w okół mnie
-No więc wpadłem na nią przypadkiem
idąc do domu. Dosłownie wpadłem, no i zaprosiłem na sheaka na
przeprosiny. Zgodziła się. Fajnie nam się gadało i w ogóle. Gdy
odprowadziłem ją pod domu zapytałem czy da mi swój numer, a ona
wtedy powiedziała że ma chłopaka...
-Kogo?
-Kojarzycie Matta?wiecie tego sportowca
-Chyba tak
-No to jego...Więc zrezygnowałem, bo
przecież nie mam z kimś takim szans
-Oj stary zobaczysz jeszcze pożałuje
że wybrała tego mięśniaka a nie ciebie-pocieszył mnie Zayn
-A teraz chodźcie obejrzymy jakąś
komedię na poprawę humoru-zaproponował Lou. Obejrzeliśmy kilka
filmów śmiejąc się ze wszystkiego, a potem zasnęliśmy na
kanapach.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć jak tam?:)
Chciały byśmy wam bardzo mocno podziękować za 3 komentarze które pojawiły się pod poprzednim rozdziałem. To dopiero początek naszego opowiadania więc liczą się dla nas wasze opinie. Mamy nadzieję że ten rozdział również wam się spodoba, jeśli tak to komentujcie :)
Bardzo prosimy o te komentarze i oczywiście ozdrawiamy Ola i Ola (A mnie nadal to śmieszy :P)